Opublikowano: 1 tydzień temu
Google (i jemu podobne) nie może zindeksować ani zinterpretować treści, które w momencie crawlowania zwracają błędy 5xx lub nie odpowiadają wcale. W dokumencie Search Essentials Google podkreśla, że strony muszą być stale osiągalne, aby w ogóle kwalifikować się do wyświetlania w wynikach wyszukiwania.
Krótkie przerwy (kilka godzin) – Zazwyczaj nie wywołują trwałej utraty pozycji, zwłaszcza jeśli serwer zwraca kod 503 z nagłówkiem Retry-After podczas planowanej konserwacji. Google sam radzi tę metodę, by jasno sygnalizować „wrócimy zaraz”.
Średnie przerwy (kilkanaście godzin) – Mogą powodować spadek średniej pozycji, zwłaszcza jeśli strona zwraca kod 500 lub jest całkowicie nieosiągalna.
Dłuższe awarie (kilka dni/tygodni) – Już około dwa tygodnie ciągłego braku dostępności, może spowodować zauważalne spadki, bo Googlebot zaczyna usuwać nieosiągalne URL-e z indeksu.
Regularny monitoring dostępności pozwala skrócić czas reakcji z godzin do minut, co w praktyce „skraca” przestój w oczach zarówno użytkowników, jak i robotów indeksujących.
uMonitor cyklicznie sprawdza i powiadamia, gdy pojawi się błąd lub wydłużony czas odpowiedzi. Dzięki temu można szybciej przełączyć ruch, naprawić konfigurację lub skontaktować się z swoim dostawcą hostingu.
Dostępność to fundament technicznego SEO. Nawet najlepiej zoptymalizowana treść traci wartość, gdy przestaje być dostępna dla użytkowników i Googlebota. Systematyczne monitorowanie uptime'u i szybka reakcja na awarie minimalizują ryzyko de-indeksacji, chronią reputację marki i pomagają utrzymać stabilne pozycje w rankingu.